Italia to kraj szczególnie przyjazny czworonogom. Restauratorzy chętnie goszczą pieski w swoich lokalach co znacznie uprzyjemnia właścicielom czas w towarzystwie czworonogich przyjaciół. W niektórych restauracjach wprowadzono już nawet specjalne menu dla psiaków. Są to przekąski do gryzienia, które zajmą pieski tak, że nie będą z nadzieją wpatrywać się w talerze gości, tylko siedzieć grzecznie i... Czytaj dalej →
Włoska robota i bananowy łup
Dwa dni temu w towarzystwie naszych przyjaciół przepłynęliśmy z Grecji do Włoch. Bardzo przyjemny był to rejs, wiatr nas gładko pchał w stronę słonecznej Italii. Cieszyłam się na tą zmianę, bo feta i oliwki już się przejadły. Przez te 3 miesiące poznałam Grecję i tamtejszych ludzi na tyle, by wiedzieć, że nie chciałabym tam zamieszkać.... Czytaj dalej →
Jak na nieświadomce podbiliśmy fort na Miniorce
Z ulgą donoszę, że po 53h na rozbujanym przez popularne ostatnio sztormy na Morzu Śródziemnym oraz po nocnym festiwalu grzmotów i piorunów rzuciliśmy cumy na młodszej siostrze Majorki- Minorce. W planie był przeskok Sardynia-Majorka, ale zmyliliśmy goniący nas sztorm (prognozy swoje a wiatr swoje- różniły się zaledwie o 2h ale to dla nas okazało się... Czytaj dalej →
Jak grecka sielanka pod żaglami zmienia się w rollercoaster
Splot ostatnich wydarzeń, długie przeloty oraz ciągłe pytania najbliższych: "Co u Was?" skłoniły mnie do opisania naszych ostatnich dni w pralce. Trasa powrotna z Krety na wyspy Jońskie nie należy do najłatwiejszych, ponieważ stale wieją tu pn.-zach. wiatry czyli płynie się pod wiatr. Pokonaliśmy 400 Nm w tydzień (średnio robimy 150) z nocnymi przelotami, nocami... Czytaj dalej →
Fatalne w skutkach spotkanie z folią
To że nasza cywilizacja plastiku niszczy przyrodę a przez to na wyraźne życzenie zmierzamy ku własnej zagładzie wiadomo każdemu. To jak cierpią zwierzęta morskie zanim umrą bądź zanim je zjemy też wiadomo (ryby jedzą folię, my jemy rybę). Nie będę się tu rozwodzić nad oczywistymi sprawami o których trąbią ekologowie nie od dziś i to... Czytaj dalej →
Co robić by złowić a nie tylko łowić?
Od ponad pół roku czyli przez Grecję, Włochy i Hiszpanię ciągniemy za sobą wędkę i NIC nie złapaliśmy oprócz kilku reklamówek i ośmiornicy, która zapozowała do zdjęcia i czmychnęła zwinnie z haczyka w granatowe otchłanie. No, może jeszcze mogę zaliczyć kalmara, którego zesłał nam chyba św. Piotr-patron rybaków, bo zrobiło mu się żal swojego imiennika... Czytaj dalej →
Lwi piesek (shih tzu) zaokrętowany!
Minął już cały sezon naszego żeglowania po Morzu Śródziemnym, zdecydowaliśmy się zakończyć go wakacjami w Polsce. Wypiliśmy parę butelek wina z naszymi przyjaciółmi, pobyliśmy w świecie który znamy i do którego nawet trochę tęskniliśmy, do kraju politycznej awantury i zawiści. Podjedliśmy pysznego jedzenia a ja zrozumiałam, że podróże kształcą nie tylko poprzez poznanie nowego, ale... Czytaj dalej →
Relacja z rejsu 14-21.07.2018 Włochy (Taranto, Leuca, Brindisi)
Na koniec rejsu jakoś tak samo wychodzi, że nadajemy z ekipą tytuł, który oddaje charakter całej wyprawy. Tę zgodnym głosem okrzyknęliśmy mianem: POD WIATR. A to dlatego, że podczas rejsu do pokonania mieliśmy typowe lajtowe 164 mile z których zrobiło się ponad 300. 5 dni z 6 pływania non stop pod wiatr. Wiatr wzmagał się... Czytaj dalej →
Jak uratowaliśmy człowieka zaginionego na morzu
Chcieliśmy się trochę pochwalić, ponieważ przeżyliśmy kolejną przygodę tym razem jednak bardzo wyjątkową, bo chodziło o ludzkie życie. W ubiegły wtorek czyli 29.05.2018 około godziny 15 odebraliśmy wiadomość MAYDAY podczas żeglugi w okolicach Krety. Tego dnia było dość duże zafalowanie, ponieważ od kilku dni wiał silny wiatr typowy dla tych rejonów zwany "Meltemi". Dodatkowo krzyżowały... Czytaj dalej →